Opłata recyklingowa została wprowadzona 1 stycznia 2018 roku. Zgodnie z nią, pobierana jest opłata za oferowanie do żywności czy innych artykułów toreb foliowych. Te przepisy, to jednak wiele kroków, który ma ograniczyć ich ilość.

Sama opłata jest pobierana od kupującego. Nie dotyczy jedynie lekkich toreb foliowych, tak zwanych ‘zrywek”, a ich grubość też jest dokładnie określona.

Opłata za torby foliowe

Już lata temu, oglądając amerykańskie filmy, można było zauważyć ludzi obładowanych w papierowe torby na zakupy. Moda ta, wiele lat trafiła też do nas. Jednak pod kątem ograniczenia toreb foliowych jeszcze wiele można zrobić. Jednym z takich kroków, jakie podjęto było wprowadzenie kilka lat temu opłaty za nie. Takie opłaty są pobierane na przykład:

  • w sklepach spożywczych, odzieżowych;
  • drogeriach;
  • w hurtowniach;
  • w barach i restauracjach oferujących jedzenie na wynos;
  • stacjach benzynowych.

Kto za to płaci?

Jak wynika z ustawy, jednostki które prowadzą handel detaliczny lub hurtowy, muszą pobierać opłatę recyklingową od nabywców. Opłata nie dotyczy jedynie lekkich toreb foliowych, których grubość nie przekracza 15 – 49 mikrometrów. Tak więc sięgając przy kasie po reklamówki, na paragonie zostanie umieszczona pozycja z opłatą za nie. Co ważne – sprzedawca nie może oferować ich bezpłatnie.

Z własną torbą czy bez?

Coraz częściej w sklepach można spotkać robiących zakupy, którzy przychodzą z własnymi siatkami, często wykonanymi z materiału. To dobre rozwiązanie, bo można je wielokrotnie wykorzystywać, a są też trwalsze, niż te z tworzyw sztucznych. Takie torby często można kupić przy kasie, są też rozdawane bezpłatnie przy różnych akcjach reklamowych. Dzięki temu nie tylko możemy uniknąć dodatkowej opłaty za torby foliowe, ale też, co najważniejsze – zadbać o środowisko.

Większa świadomość na temat środowiska

Jednak niestety w kwestii świadomości ekologicznej, długa droga przed nami. Na tablicach informacyjnych przy lasach pojawiają się tablice, które informują o czasie rozkładanie się poszczególnych surowców. Jednak niestety – jeśli za coś nie trzeba płacić, to bierzemy tego więcej. Najlepszym dowodem jest to, że często w sklepach warzywa czy owoce są pakowane w osobne zrywki, za które opata nie jest pobierana. A przecież o wiele lepiej wrzucić je do koszyka luzem czy zakupić woreczki wielokrotnego użytku.